W wyścigu o piękne ciała miliony ludzi a szczególnie kobiet zastanawia się jaką dietę wybrać. Niemalże na każdym kroku szokowani jesteśmy wizjami cudownych sylwetek, które wprawią w osłupienie zarówno naszych znajomych jak i rodzinę. Pęd do pięknego ciała już na dobre wpasował się w naszą kulturę. Dziś bycie szczupłym to niemal obowiązek. Lekarze i dietetycy z całego świata prześcigają się wręcz w opracowywaniu i wdrażaniu nowych diet, które mają nam umożliwić osiągnięcie zadowolenia i satysfakcji z własnego ciała. Jednym z takich sposobów jest dieta CDK.
Na czym polega ta dieta?
Skrót CDK w dosłownym tłumaczeniu to Cykliczna Dieta Katogenna. Nazywana jest cudownym spalaczem tłuszczu lub pogromcą grubasów. Nie trudno domyślić się, że ma za zadanie jak najbardziej zmniejszyć ilość tkanki tłuszczowej w ludzkim ciele. Dieta polega głownie na eliminacji węglowodanów ze spożywanych produktów.
Dlaczego właśnie węglowodany?
Otóż węglowodany sprawiają, że w organizmie wydzielana jest insulina (ma to miejsce w trzustce). Insulina swoim działaniem przyspiesza przenikanie do krwi glukozy zwiększa zapas glikogenu w mięśniach i wątrobie. Wszelkie tego typu nadwyżki powodują odkładnie się w naszym ciele tłuszczu, a jak wiadomo chcemy się go przecież pozbyć. Tak więc głównym celem powinno być ograniczenie a nawet wyeliminowanie z diety węglowodanów a szczególnie cukrów prostych.
Dlaczego niedobór węglowodanów odchudza?
Węglowodany zamieniane są w organizmie na energię, kiedy ich brakuje nasze ciało musi pozyskać niezbędną energię w inny sposób. Doskonałym źródłem takiej energii staje się wtedy tłuszcza, który wcześniej poprzez złą dietę zmagazynowaliśmy w swoim organizmie. Pozyskiwanie energii z tłuszczów przebiega w stanie ketozy, czyli momentu, kiedy w wątrobie nie ma glikogenu i rozpoczyna się produkowanie ketonów. Stąd właśnie nazwa diety – Cykliczna Dieta Katogenna.
Zasady diety
Dieta składa się z dwóch etapów. Pierwszy z nich trwa od poniedziałku do piątku a drugi obejmuje czas soboty i niedzieli. W pierwszym etapie powinniśmy obliczyć swój stopień zapotrzebowania na kalorie. W tym celu mnożymy swoją wagę ciała razy 30 czyli dla przykładu 80 kg x 30 = 2400. Następnie należy obliczyć naszą masę ciała bez tłuszczu, robimy to według wzoru 80 kg i 27% tłuszczu tj. 80 x 0,27 = 21.6. W następnym kroku ustalamy suchą masę ciała czyli 80 – 21.6 = 58.4
Kiedy otrzymamy masę ciała bez tłuszczu mnożymy ją razy dwa i otrzymujemy ilość białka, jaką powinniśmy spożyć w ciągu doby, w tym przypadku będzie to 116.8 grama. Następnie wartość tą mnożymy przez 4 i otrzymujemy dozwoloną ilość kalorii pochodzących z białka, jaką możemy spożyć na dobę. Reszta, która pozostanie nam po tych kalkulacjach to tłuszcz, który dzielimy przez 9 (w imię zasady 1 g tłuszczu na 9 kcal).
Dieta polega więc na tym, że aby spalać tłuszcz trzeba go jeść. I co prawda pierwsze dni diety bywają nieprzyjemne, gdyż obniżenie poziomu cukru we krwi powoduje złe samopoczucie, to efekt warty jest tego przejściowego dyskomfortu.
Drug etap diety
Co jakiś czas powinniśmy uzupełnić ilość glikogenu. W sobotę i niedzielę można jeść wszystko co się chce, bez ograniczeń. Pięć dni w tygodniu to dieta bez węglowodanów, a dwa to całkowicie normalne dni podczas których możemy jeść do woli, produkty takie, na jakie mamy ochotę.
Dieta taka wydaje się być fantastycznym rozwiązaniem dla osób, które nie posiadają silnej woli. Wytrwanie przez kilka tygodni w ścisłych restrykcjach jest znacznie trudniejsze niż 5 dni bez węglowodanów.