Czy zastanawiałaś się, jak buty na wysokim obcasie działają na kręgosłup? Długie nogi i seksowny wygląd nie jedna kobieta przypłaci zwyrodnieniem kręgosłupa! Buty na wysokim obcasie nie są nowością. Już nasi starożytni przodkowie używali ich w celu podwyższenia i wysmuklenia sylwetki. Dziś obcasy są symbolem kobiecości. Im wyższy obcas tym dłuższa i seksowniejsza noga. Wybór jest ogromny, a im wyższy i cieńszy obcas, tym noga wygląda coraz to atrakcyjniej. Jedynie skutki noszenia takich butów pozostają niezmienne. Wysokie obcasy mogą bardzo mocno uszkodzić twój kręgosłup!
Buty na wysokim obcasie a kręgosłup
Kobieta od zawsze była postrzegana jako symbol seksu. Chęć nieustannego podobania się płci przeciwnej wyraża się także paranoicznym dążeniu do posiadania idealnej sylwetki, wcięcia w talii, wielkości piersi oraz długości nóg. Takie zabiegi skłaniają do stosowania nielogicznych diet prowadzących do anoreksji, wydawania tysięcy złotych na operacje plastyczne albo właśnie do katowania się chodzeniem na np. 15-centymetrowych obcasach.
Wysokie obcasy używane rozsądnie dla jednych mogą być błogosławieństwem i wybawieniem od patrzenia na wszystkich z dołu, zaś dla innych mogą stać się przekleństwem i prostą drogą do zniszczenia sobie zdrowia. W rzeczywistości obcasy są sprzeczne z naturą, która ukształtowała człowieka tak, że każdy element ciała posiada swój cel i najbardziej ergonomiczne położenie. Każda ingerencja wpływa na fizyczne zmiany, często nieodwracalne. Człowiek jest jak doskonała maszyna, a buty na obcasach, jak zaburzające jej równowagę podkładki, dzięki którym wiele mięśni, ścięgien i kości zmienia położenie, albo musi znosić ogromne nienaturalne obciążenia.
Jak buty na wysokim obcasie działają na kręgosłup?
Wysokie buty mają bardzo duży wpływ na naszą anatomię i jej zaburzenia. Wiele osób twierdzi, że jeśli buty są wygodne i mają szeroki obcas lub stabilną platformę, to nie powodują szkody, jednak w rzeczywistości problem sprowadza się nie do stabilności, lecz do ułożenia stopy. Stałe chodzenie w szpilkach powoduje skurcz ścięgna Achillesa znajdującego się nad piętą, wpływa na deformacje stopy, przyczynia się do halluksów, zapalenia powięzi podeszwy, odcisków, skręceń i złamań, ale przede wszystkim wpływa na położenie kręgosłupa. Wystarczy zaobserwować na ulicy panie w szpilkach, zwłaszcza te, które nie bardzo potrafią w nich chodzić.
Problemy z kręgosłupem i profilaktyka
Drobne kroczki i charakterystyczna wypięta pupa to typowy chód kobiet na wysokich obcasach. Taka pozycja, przypominająca wielogodzinne pochylanie się nad blatem w bardzo dużym stopniu obciąża kręgosłup, przenosząc największe napięcie na jego odcinek lędźwiowy. Samo skrócenie ścięgien również wpływa na plecy prowadząc do zwyrodnień kręgosłupa i artretyzmu.
Usztywniony kręgosłup procentuje też drętwieniem karku, ramiona i plecy zaokrąglają się odkształcając kręgi i tworząc garbatą sylwetkę. Konsekwencją chodzenia w szpilkach przez wiele lat może być nawet kołnierz rehabilitacyjny i buty ortopedyczne. Osoby, które muszą nosić buty na obcasie z przyczyn zawodowych lub z zamiłowania powinny ograniczać spędzany w nich czas, w domu zakładać płaskie klapki, masować stopy i łydki, a także wykonywać rozciągające ćwiczenia kręgosłupa.
Z tym wpływem na kręgosłup to jest jedna wielka bzdura. Miałam bardzo mocno uszkodzony kręgosłup i w trakcie leczenia już zapytałam o to i dokładnia na modelu anatomicznym przedstawiono mi, że szpilki mnie wpływaja na uszkodzenia kręgosłupa a wręcz powodują, ze się prostujemy. Mogą uszkodzić kolana czy ścięgna, ale kręgosłup – bajda.