Alkohol w diecie sportowca – małe piwo nie zaszkodzi?

, , Tagi

W naszej kulturze znajdziemy wiele używek, z którymi oswojeni jesteśmy od dzieciństwa. Z wielu trudno zrezygnować nawet gdy zaczynamy przygodę ze sportem. W wielu przypadkach oznacza to rezygnację również z kontaktów towarzyskich.

Alkohol w życiu sportowca – pić czy nie pić?

Oficjalne stanowisko sportowców i trenerów jest jedno – alkohol należy z diety sportowca, któremu zależy na wynikać całkowicie wykluczyć. Idea ta, chociaż słuszna, często nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Ponieważ okazje do picia zdarzają się sportowcom nawet częściej niż przeciętnym osobom. Tym, którzy mają silną wolę i mocne postanowienie nie można nic zarzucić, dla nich jasne jest, że nie piją. Jednak wielu z nas uprawiając sport na co dzień zastanawia się – przecież jedno piwo czy drink nikomu nie zaszkodzi. Dlatego piją niewielkie ilości alkoholu.

Dlaczego lepiej wykluczyć alkohol?

Jednak całkowite wykluczenie alkoholu z diety jest zdrowsze. Wypijanie nawet niewielkich ilości wcale nie jest tak nieszkodliwe jak można by sądzić. Alkohol jest trucizną zaburzającą pracę organizmu. Nawet niewielkie ilości mają na niego wpływ. Poza tym, czy świat zna kogoś, kto rzeczywiście poszedł na imprezę i wypił tylko przysłowiowe „jedno piwo”? Bardzo łatwo jest popłynąć. A granicę łatwo się przekracza. Potem jest już z górki – jeden trening opuszczamy z powodu złego samopoczucia psychicznego i fizycznego. Jeśli zdarza się to często, to wyniki w sporcie okazują się być coraz słabsze.

Picie alkoholu a trening

Legalne odżywki wpływają na powiększenie mięśni, o czym marzy wielu kulturystów. Jednocześnie im również zdarza się pić alkohol. Niestety działa on silnie odwadniająco, a bez odpowiedniego nawodnienia odżywki nie spełniają swojej roli. Nie będzie w tym nic dziwnego jeśli po nocy pijaństwa zauważymy, że wypracowane mięśnie jakby się skurczyły. Nawet jeśli nie bierzemy odżywek, to i tak odwodnienie nie jest stanem sprzyjającym zdrowiu. Człowiek czuje się wówczas osłabiony, dręczy go pragnienie, pojawia się ból głowy, suchość w ustach i w gardle. Każdy kto przeżył kaca wie jak trudno jest się wówczas zmobilizować nawet do prostych czynności jak wstanie do toalety. Nie ma mowy o udanym treningu, co więcej w stanie osłabienia i odwodnienia może on wręcz zaszkodzić. Pocimy się, przez co również tracimy wodę i elektrolity, które powinny być uzupełnione. Trening, szczególnie intensywny, może doprowadzić nawet do omdlenia. Alkohol spowalnia również regenerację organizmu po wysiłku, stąd pojawia się dawno nie zaznany ból mięśni, większa potrzeba snu. Niektóre dyscypliny sportowe wymagają większej koncentracji, a zdolności merytoryczne są obniżone. Dlatego wyniki sportowe, nawet po kilku godzinach snu będą znacznie zaniżone.

Alkohol a zdrowe odżywianie

Nawet jedna noc szaleństw cofa nas w rozwoju sportowym. Nie tylko jeśli chodzi o rozwój fizyczny i psychiczny, ale także przeszkadza to w diecie. Wyobraźmy sobie, że przez dłuższy czas byliśmy na diecie redukcyjnej lub staraliśmy się jeść zdrowo. Pochłonęło to sporo czasu. A teraz jedna noc jest w stanie wiele zniweczyć. Odrobienie strat jest oczywiście możliwe, ale po co dokładać sobie dodatkowego wysiłku? Alkohol powoduje wypłukanie z organizmu witamin z grupy B, a także magnez. Są to mikroelementy niezbędne dla zdrowego funkcjonowania układu nerwowego. Wcale nie mięśnie, ale właśnie on jest kluczowy do jakiejkolwiek aktywności fizycznej. Bez niego nie bylibyśmy w stanie nawet podnieść ręki. Bez magnezu i witamin z grupy B również nie bylibyśmy w stanie tego zrobić. Ponadto alkohol wypłukuje również witaminę C, odpowiedzialną za elastyczność naczyń krwionośnych. Słabe żyły, tętnice oraz pomniejsze naczynia nie wróżą niczego dobrego dla sportowca. Oznacza to mniejsze dotlenienie organizmu, a co za tym idzie słabe wyniki.

Alkohol a tkanka tłuszczowa

Wielu ludzi obawia się alkoholu ze względu na kalorie. Oczywiście kaloryczność alkoholi jest wysoka. Jednak samo wypicie większej ilości kalorii niż zwykle nie jest przyczyną tycia. Prawdziwa przyczyna tkwi w tym, że alkohol zaburza metabolizm, przez co w organizmie odkłada się większa ilość tłuszczu niż gdybyśmy go nie pili. Ponadto alkohol wzmaga apetyt, co gorsza właśnie na tłuste przekąski takie jak chipsy, mięso z grilla, tłusta golonka, krakersy i wiele innych. Pochłaniamy ich naprawdę dużo, często nie zwracając na to uwagi. Efektem jest oczywiście wzmożone przybieranie na wadze. To znów kilka kroków w tył dla sportowca.

Niepijący sportowcy a życie towarzyskie

Wielu sportowców, którzy nie piją, powoli są odsuwani z życia towarzyskiego. Czują, że cierpią na tym, ale warto się zastanowić, czy potrzebne nam jest towarzystwo ludzi, którzy nie potrafią zaakceptować, że nie pijemy alkoholu? Równie dobrze możemy bawić się bez niego. I z pewnością w naszym otoczeniu również są osoby o podobnym podejściu. Ich należy szukać. Istnieje również o wiele więcej ciekawych rozrywek niż tylko siedzenie i spożywanie alkoholu. Nie ma czego żałować jeśli stare przyjaźnie oparte na nim rozpadną się.

Poprzedni

Naturalne leczenie Hashimoto

Kwas stearynowy – czy wiesz, czym jest?

Następny

Dodaj komentarz