Mięso w diecie to najczęściej wołowina, wieprzowina, a w zdrowszej wersji kurczak. Jednak wcale nie musimy ograniczać się do tych źródeł białka i żelaza. Warto swoją dietę rozbudować również pod tym względem.
Kurczak tak, ale jaki?
Przyjęło się, że kurczak jest najzdrowszym dostępnym mięsem. Jest to mięso o niskiej zawartości cholesterolu, do tego smaczne. Faktycznie dobry kurczak to pełnowartościowy posiłek. Ale mowa oczywiście o mięsie dobrej jakości. Niestety nie zaliczają się do tej kategorii kurczaki przyrządzane w fasfoodzie, w panierce, smażone. Taki kurczak wręcz ocieka tłuszczem. Z pewnością jest większym zagrożeniem dla serca i żył niż kawałek wołowiny, ale za to na przykład upieczony. Kurczak smażony, chociaż smaczny, jest czymś, co najlepiej wyrzucić ze swojej diety, szczególnie jeśli odwiedzamy fast foody i to często. To, co możemy zjeść to kurczak upieczony lub ugotowany. Ewentualnie podsmażony na zdrowym oleju bez dodatku panierki. To w nią tłuszcz i dodatkowe kalorie wsiąkają jak w chusteczkę.
Indyk
Zamiennikiem piersi kurczaka na obiad z pewnością może być indyk. To większy od kurczaka ptak i bardziej pożywny. Jest polecane przez dietetyków. Prawidłowo przyrządzone mięso indycze jest soczyste, smakowite, zawiera dużą ilość cynku oraz selenu, sprzyjających utrzymaniu odpowiedniej wagi ciała, oraz witaminy z grupy B. Samo mięso jest również niskokaloryczne, doskonale nadaje się dla osób, które chciałby schudnąć, a potrzebują w swojej diecie białek, aby nie odczuwać głodu. Po zmniejszeniu ilości spożywanych kalorii i wprowadzeniu więcej ruchu uczucie ssania może skłaniać do podjadania, czemu zapobiegnie mięso indycze. Jest, podobnie jak kurczak, mięsem chudym i doskonałym źródłem białka. Dzięki zdrowej zawartości poprawia stan skóry i włosów, sprawiając, że znikają niedoskonałości skóry jak trądzik, a przy tym regularne jedzenie indyka powoduje zwiększenie elastyczności włosów, wzmocnienie skóry oraz paznokci.
Królik
Mięso królicze wciąż nie jest zbyt popularne na naszych stołach. Trudno się dziwić, bo króliki to puchate, miłe zwierzątka często hodowane jako pupile. Tymczasem ich mięso należy do jednych z najzdrowszych. Nie zawiera cholesterolu, jest również bardzo niskokaloryczne. W stu gramach mięsa znajdziemy tylko 114 kalorii. Tłuszcze występujące naturalnie w króliku są zdrowe i stymulujące dla organizmu. Przypominają składem i poziomem te występujące u ryb morskich. Jednak mięso królika jest potencjalnie o wiele mniej zanieczyszczone, nie zawiera między innymi metali ciężkich, które coraz częściej pojawiają się w rybach morskich ze względu na zanieczyszczenie wód. Mięso królicze to źródło żelaza, wapnia oraz fosforu. Znajdziemy tu również witaminy z grupy B, wpływające niemal na każdy układ organizmu. Dzięki swoim zaletom mięso królicze jest odpowiednie dla dzieci przechodzących na dietę stałą, dzieci w wieku szkolnym, dla kobiet w ciąży i karmiących, dla osób starszych. Ważny jest fakt, że mięso królicze w najniższym stopniu powoduje alergie, nie uczula. Jest również wolne od konserwantów i antybiotyków.
Ryby
Wielu z nas nie uważa ryb za mięso, jednak jest to właśnie rodzaj mięsa. Wegetarianie jedzący ryby nie do końca rezygnują z jedzenia mięsa, lub po czasie do niego wracają, sięgając właśnie po ryby oraz inne owoce morza. Istotne jest także jakie konkretnie wybieramy mięso z ryb. Inne będzie spożycie na przykład płotki, czy karpia, którymi większość z nas się nie naje (i pewnie dlatego nie spogląda na ryby łaskawym wzrokiem), a ryb mniej popularnych. Tuńczyk to duża ryba, zawierająca nie mniej mięsa niż na przykład duże zwierzę lądowe. Odmianą tuńczyka jest tuńczyk żółto płetwy, znany z większej zawartości białka, niż zwykły. Innym rodzajem dużej ryby morskiej jest koryfena, osiągająca wagę około dwunastu kilogramów. Jest bardzo bogatym źródłem białka, natomiast zawiera bardzo niewielką ilość tłuszczu i w ogóle nie zawiera węglowodanów. Do tego jest bardzo niskokaloryczna. Nadaje się dla osób zwiększających zapotrzebowanie na białko. Jest również bardzo droga, cena sięga nawet 45 złotych za kilogram! Inną równie wartościową co mięso, a nawet bardziej wartościową rybą jest tilapia. Również zawiera wyjątkowo dużo białek, mało tłuszczu i węglowodanów. Jest nieco tańsza od koryfeny, ale i tak droga (25 złotych za kilogram). Warto sięgać również po halibuta, wyjątkowo smaczna ryba, która przy tym nie posiada dużej ilości ości.
Owoce morza
Jeśli mamy dość mięsa na co dzień w diecie, możemy je zamienić na owoce morza. Najpopularniejsze są na przykład krewetki. Są bardzo bogate w białko, do tego znajdziemy tu dużą ilość cynku, oraz witaminy z grupy B, w tym słynną witaminę B12. Warto również zwrócić uwagę na przegrzebki. To rodzaj jadalnego małża, zawierającego żelazo, fosfor, cynk, selen, potas, a także bardzo przydatny aminokwas jakim jest tryptofan, regulujący produkcję melatoniny oraz serotoniny. Ryby oraz owoce morza powinny stanowić uzupełnienie diety, gdyż mogą zawierać metale ciężkie pochodzące ze ścieków wpuszczanych do mórz i oceanów.