Wiele osób twierdzi, że najsmaczniejsze jedzenie, takie, któremu najtrudniej się oprzeć, to jednocześnie najbardziej kaloryczne produkty. Schabowy, frytki, pizza, pierogi z bryndzą, słodycze, białe pieczywo, masło, szyneczka, ser żółty. Będąc na diecie często narzekamy na to, że może jemy zdrowiej i częściej, ale to wszystko nie smakuje tak dobrze jak „normalne” jedzenie. Dobrym sposobem na wstęp do prawdziwej diety (bo nie każdy umie ją stosować) jest odrzucenie najbardziej kalorycznych produktów.
Najbardziej kaloryczne produkty – zabójcy szczupłej sylwetki
Do mistrzów kaloryczności należą dania, które smaży się w tłuszczu, ale nie tylko…
- Frytki – może w 100 gramach jest około 340 kalorii, ale przecież zwykle nie jada się tak skromnej porcji. Często frytki łączymy z innymi kalorycznymi produktami, a to już zbrodnia doskonała.
- Majonez – w łyżce stołowej kryje się ponad 150 kalorii. Z kolei majonez ukrywa się w wielu pozornie niewinnych sałatkach.
- Pizza, fast-food – nie ma sensu mówić o liczbach, bo te są równie zatrważające. Jeśli na dodatek lubisz jeść ją wieczorem, to gratulujemy diety!
- Słodycze – nie warto rozdrabiać się na pączki, cukierki, lody i innych przedstawicieli. Masz pociąg do słodyczy, to najlepiej nie trzymaj ich w domu i kup sobie chrom. Jeśli brak Ci słodkiego, zrób sobie galaretkę owocową – są nisko kaloryczne.
- Mięso – każdy rodzaj mięsa ma inną kaloryczność. Jeśli smażysz je na tłuszczu to i tak serwujesz sobie bombę kaloryczną. Nawet jeśli mięso jest grillowane, to niektóre rodzaje potrafią mieć sporo kalorii – skurczony kawałek karkówki to około 350 kcal.
- Nasz ulubiony przyjaciel – Alkohol. Ma bardzo dużo kalorii. Każdy rodzaj. Dobrym sposobem jest rozcieńczanie białego wina wodą. Ale nie wolno wypić całej butelki rozcieńczonej całą butelką wody:) To trochę za dużo, jak na dietę.
- Białe pieczywo – kochamy je, ale ciężko będzie schudnąć, łącząc je jeszcze dodatkowo ze „smarowidłem”. Osoby na dietach zwykle mają takie zalecenie, aby zjeść rano dwie kromki ciemnego pieczywa albo grahamkę, ale na kolację pieczywo lepiej sobie odpuścić.
Co w takim razie jeść, by schudnąć?
Najlepszą dietą jest… zdrowy sposób odżywiania, który wyklucza najbardziej kaloryczne produkty jadane w dużej ilości. Bo o ilość też chodzi. Ale kto tak naprawdę chce zjeść spaghetti podane na talerzyku deserowym? Trzeba wymyślać dania „duże” a lekkie.
Sprawdzony przepis na dietę „zdroworozsądkową”
Śniadanie zjedz koniecznie. Jeśli pieczywo, to ciemne, bez masła. Najlepiej musztarda i do tego wędlina, chuda, z drobiu, nie z wieprzowiny. Serki białe są dozwolone, ale gdy występują w roli twarogu to nie łączymy ich ze śmietaną, lecz z jogurtem naturalnym light. Ser żółty odpada.
Po pierwszym śniadaniu: przekąska. Może byś jakiś owoc – preferowane jabłko, bo ma mało kalorii.
Przychodzi czas na obiad. Zupa klarowna, nie zabielana śmietaną, gotowana tylko na warzywach, bez mięsa. Jeśli mięso, to bez smażenia. Ziemniaki dodane do chudego mięsa nie będą straszną kaloryczną bombą, ale dodane do tłustego mięsa, niestety tak. Najlepiej inwestować w surówki i gotowane warzywa.
Kolejna przekąska to musi być również niezbyt kaloryczne małe co nieco…
A kolacja: niestety lekka. Chleb odpada. Najlepiej ryba pieczona z surówką bądź sałatka: grecka, z tuńczykiem, której głównym składnikiem są warzywa. Ser feta tylko dla oprószenia
Alkohol – ? Nie zaleca się, ale znam osobę, która rozcieńczała butelkę białego wina butelką wody i schudła 10 kg. w 3 miesiące, bez uprawiania sportu, stosując tylko powyższe zasady.