Popularne mity na temat treningu siłowego

, , Tagi , , , , , , , ,

Regularny trening to stała część życia wielu ludzi. Ale nawet doświadczeni w ćwiczeniach często wierzą w różne mity nie mające potwierdzenia w rzeczywistości. Co więcej powielają je, przekazując dalej mniej doświadczonym i początkującym. Warto wiedzieć co i jak, by się nie rozczarować.

Mit: ból oznacza, że działa!

Wielu ludzi odczuwa podczas treningów lekki ból, jednak groźnym mitem jest twierdzenie, że to pozytywny znak. Często jesteśmy przekonani, że jak boli, to znaczy, że wszystko działa jak należy, że trening przynosi skutki. Jest to błędne myślenie. Ból to sygnał, że dzieje się coś złego. Ból jest naszym przyjacielem, ponieważ ostrzega w porę przed większą kontuzją. Nie wolno go lekceważyć, szczególnie gdy się nasila. Należy zbadać dlaczego występuje. Może być wynikiem przeciążenia mięśni lub stawów, rozwijającą się chorobą, lub odnowieniem dawnej kontuzji. Pojawia się często, gdy nie została ona prawidłowo wyleczona, lub jest za wcześnie by podjąć aktywność fizyczną. Niezależnie od przyczyn najlepiej od razu przerwać ćwiczenia w obrębie miejsca, gdzie boli, a na przyszłość nie przeciążać go. Jeśli pomimo tego ból i tak występuje niezbędna jest wizyta u lekarza.

Mit: duża dawka białka przed treningiem gwarantuje duże mięśnie.

Wokół białka krąży wiele mitów. Na szczęście coraz więcej osób wie, że zarówno nadmierne objadanie się kurczakiem i kotletami schabowymi, jak i wypijanie szejków białkowych przed treningiem nie wpłynie znacząco na rozwój mięśni. Organizm człowieka, nawet takiego uprawiającego sport nie potrzebuje wielkich dawek białka. Co więcej nie na wiele zda się zwiększenie dawki przed treningiem. Co trzeba zrobić, to zapewnić sobie standardową ilość białka w ciągu całego dnia, tak, by w ostatecznym rozrachunku zjeść go w regularnych posiłkach w ilości dwóch gramów na każdy kilogram ciała. Oznacza to, że dla osoby o wadze siedemdziesiąt kilogramów wystarczającą ilością jest sto czterdzieści gramów białka w ciągu całego dnia. Co więcej nie musi to być wcale białko zwierzęce, ale również roślinne, na przykład pochodzące z roślin strączkowych. Nadmierne dawki białka nie są pożyteczne dla człowieka, ponieważ upośledzają pracę narządów wewnętrznych.

Mit: chcę schudnąć z brzucha, więc brzuszki pomogą.

Wiele osób, szczególnie kobiet, jest niezadowolonych ze swojego wyglądu. Robią wszytko, by schudnąć na przykład z pośladków, brzucha. W tym celu uparcie wykonują brzuszki, przysiady. Ale efektów nie widać! Dlaczego? Ponieważ to czego chcą, to wymodelowanie ciała, a nie schudnięcie. Proces chudnięcia nie ogranicza się tylko do jednego miejsca, to proces przebiegający równomiernie w całym ciele. Dlatego wykonywanie brzuszków czy przysiadów owszem wzmacnia mięśnie, ale i tak tego nie będzie widać pod warstwą tłuszczu. To, co należy zrobić, to najpierw dobrać taką aktywność fizyczną, która pomoże równomiernie i nie gwałtownie schudnąć. Dopiero wtedy warto zabrać się za modelowanie ciała, tak by uwypuklić mięśnie i osiągnąć zadowalający efekt.

Mit: ćwiczenia takie jak martwy ciąg, przysiady czy inne intensywne niszczą kręgosłup – lepiej ich nie wykonywać.

Niektóre ćwiczenia są przez wielu uważane za szkodliwe i odradzane, na przykład młodym ludziom. Obawiają się oni, że zniszczą sobie kręgosłup. Tymczasem wina bólu kręgosłupa, kontuzji czy innych dolegliwości nie jest związana z samym ćwiczeniem, czy sekwencją ćwiczeń, ale z faktem, że wielu ludzi uskarżających się na te dolegliwości zwyczajnie nie ma odpowiedniej techniki. Nie potrafią oni wykonywać poprawnie tych ćwiczeń, przez co niepotrzebnie naciągają kręgosłup lub przeciążają go. Prawidłowa postawa podczas wykonywania ćwiczeń nie tylko nie uszkodzi kręgosłupa, ale przeciwnie – wzmocni go i o to właśnie chodzi. Podobnie rzecz ma się z przysiadami. Popularny mit mówi, że nie wolno wykonywać pełnych przysiadów ze sztangą, gdyż niszczy to kolana. Tymczasem przykład wielu sportowców, nierzadko ćwiczących od dzieciństwa, nie ma problemów z kolanami. Sytuacja jest analogiczna – to nie same ćwiczenia, ale błędna technika mogą przyczynić się do zniszczenia kolan.

Mit: przy treningu siłowym niezbędny jest pas.

Pas przy podnoszeniu ciężarów ma za zadanie zwiększać stabilność kręgosłupa oraz zmniejszać narażenie na kontuzję tych miejsc, które są na nie najbardziej narażone. W tym wypadku jest to odcinek lędźwiowy. Tymczasem okazuje się, że pas nie tylko nie spełnia swojej roli, a wręcz po prostu szkodzi. Jego użycie powoduje iż część mięśni przejmuje pracę innych, które z kolei wyłączone są z wysiłku. Dotyczy to mięśni pleców, natomiast zwiększony wysiłek przypada na mięśnie brzucha. W rezultacie mięśnie nie pracują równomiernie i część z nich jest słabsza. W tym wypadku ćwiczenie bez pasa lub inne aktywności fizyczne mogą pomimo regularnych treningów znacząco podnieść ryzyko kontuzji pleców. Dlatego coraz więcej osób rezygnuje z użycia pasa, gdyż przynosi on więcej szkody niż pożytku.

Poprzedni

Biorezonans – skuteczność i podstawy naukowe terapii

Czy (i jak) dieta wpływa na samopoczucie?

Następny

Dodaj komentarz